wtorek, 12 czerwca 2012

muszę


wleciała do spokoju Mu
cha! nie siada, s(z)uka
krąży nieporadnie, 
jak pijany monsieur Schmidt wczoraj
wokół zepsutej lampy, brzęczy,
nie wiedząc w którym ko… (tu czknął głośno)

ściele jaja w szarych komórkach
nie sprzątam
na wszelki wypadek
nocą zamknięte

usta budzę przez palec
natrętna setka małych mu
aparatami liżąco-ssącymi
musca, czułkami
w czułe miejsca

wybzykany
krążę nieporadnie
jak pijany monsieur Schmidt wczoraj
wokół zepsutej lampy (tu czka mi się)
i w uszach dzwoni
wyssana z palca głoska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz